Rower szynowy na torze tramwajowym - 10 czerwca 2007
W niedzielny poranek postawiliśmy rower na
trzecim, dodatkowym torze tramwajowym przy małej pętli przy Hali
Ludowej. Celem akcji było rozeznanie, czy Wrocławianie będą zainteresowani
przejazdami drezyną. Niestety bylo mało chętnych - wiekszosc osob
wychodzacych z zoo przechodzila wiaduktem nad nami, poza tym był
to długi weekend, więc wielu wrocławian wyjechało; najgorsi byli
niektorzy rodzice - dzieci z iskierkami chęci w oczkach pytająco
spoglądały na tatusia "...czy mogę się przejechać...?", a
tatuś mówił: "idziemy, spieszymy się do zoo / do parku" ;-)
ludzie czekający na tramwaj na przystanku nie wyrażali większego
zainteresowania, po ich minach wyobrażałem sobie, co myślą: "a
co to za dziwoląg?" (mój rower i/lub ja). Motorniczy przejeżdżających
tramwajów też tylko spoglądali leniwie, za wyjątkiem dwóch, którzy
zatrzymali się nawet przy rowerze, by go pooglądać przez otwarte
w tą upalną niedzielę drzwi - i nawet chwilę ze mną porozmawiali,
nie zważając na pasażerów dziwiących się: "a ten co się tutaj
zatrzymuje?" ;-).
Odwiedziło mnie paru znajomych, trochę ludzi przewiozłem, niekoniecznie
dzieci, z paroma osobami porozmawiałem dłużej. Po południu było
b. mało osób, więc po 16 się zwinąłem (miałem być do 18).
Odcinek toru miał 140m w jedną stronę. Szacuję, że łącznie przejechałem
ok. 4-5 km. Do godziny 15 pomagał mi mój brat, a potem poćwiczyłem
samodzielne obracanie roweru, a z nudów ściganie się z tramwajami
:)
Składam szczególne podziękowania dla Darka pomagającego mi w tej
akcji oraz dla pracowników wrocławskiego ZDiK-u - za wyrażenie zgody
na zajęcie toru.
Zdjęcia: Andrzej Kozerski i Grzegorz Lidzbarski. |
|